Polski teatr przeżywa zwrot młodzieżowy. Osób nastoletnich widać coraz więcej – i na scenie, i na widowni. Czy są traktowane dostatecznie podmiotowo? Bez paternalizmu albo nadmiarowej troski?
– Żeby napisać coś do teatru, musiałbym sobie wyczyścić głowę z myślenia fabułami, odłożyć ten rodzaj wyobraźni. Ale jakaś tęsknota we mnie jest – mówi Paweł Demirski.
Jak w teatrze opowiadać historie gwałtu, by uchwycić zarówno jednostkowe doświadczenie, jak i systemowy wymiar tej zbrodni? Jak opowiadając o gwałcie, nie reprodukować przemocy?
O co toczy się gra? O władzę i sukces, o pozycję społeczną i prestiż – ale też o coś znacznie głębszego: o własną tożsamość, o miejsce w świecie, o granice, które jesteśmy gotowi przekroczyć, by stać się kimś.
Ten świat jest jak plac zabaw, na którym bez skrępowania dokazują: dwa ciała, kilka reflektorów żarowych z klapkami, jeden mały i okrągły reflektor ledowy, zwoje kabli i cienie.
Nasz serwis korzysta z plików cookies zgodnie z polityką prywatności i plików cookies. Zablokowanie zapisywania plików cookies na urządzeniu końcowym lub ich usunięcie możliwe jest po właściwym skonfigurowaniu ustawień przeglądarki internetowej. Zablokowanie możliwości zapisywania plików cookies może spowodować utrudnienia lub brak działania niektórych funkcji serwisu. Niedokonanie zmian ustawień przeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.